Kliknij tutaj --> 🏒 mąż mnie zdradził po 20 latach
Siedziałyśmy z córką, płakałyśmy. Zostałyśmy porzucone. Zarówno ona, jak i ja. W odstępie dwóch dni. Zostawił ją chłopak, mnie - mąż. To są tchórze. Nie mieli nawet odwagi powiedzieć o tym. Ania dostała wiadomość na portalu społecznościowym. Ja dostałam SMS-a. SMS-a! Po 20 latach małżeństwa. Żałosny SMS. Nie zasługiwałam nawet na rozmowę.Mąż przyjechał dwie
Jurek znów mnie zawiódł. Jurek zaczął chodzić do pracy i na spotkania AA, a ja przestałam znajdować w domu butelki po wódce. Myślałam, że wszystko idzie ku lepszemu… Aż pewnego popołudnia zadzwoniła do mnie zdenerwowana przedszkolanka naszej córki. – Proszę przyjechać po Nelę. Czekamy na jej tatę już dwie godziny!
Zarejestrowany: 2011-03-01. Posty: 26,856. Odp: zdradzilam meza po 3 latach dowiedzialm sie ze tez mnie zdradzil. Ty zdradziłaś męża. On zdradził Ciebie. Wynik remisowy 1:1. Czujesz teraz to wszystko, co czuł Twój mąż, gdy dowiedział się o Twojej zdradzie. Zastanawiasz się, czemu Cię zdradził, jeśli chciał z Tobą być.
Mąż zdradził emocjonalnie że stapałam po kruchym lodzie. Był dla mnie chlodny od pewnego czasu, ale tłumaczyłam sobie to tym, że nadgodziny w pracy itd. I po 10 latach wszystko
Odpowiedzialność leży przede wszystkim po stronie męża, który złamał przysięgę małżeńską. Koncentruj się na rozwiązaniu problemu wewnątrz waszego małżeństwa. Nie dręcz siebie za niewierność męża
Site De Rencontre Pour Professionnels Au Quebec. „Wierność jest pierwszą z cnót; to ona nadaje naszemu życiu jednolitość – w przeciwnym wypadku rozprysnęłoby się na tysiące chwilowych wrażeń jak na tysiąc szklanych odłamków”. Milan Kundera Ona zajęta dziećmi, lata z wywieszonym językiem, on czuje się zaniedbany, a koleżanka z pracy codziennie pyta, interesuje się, zupełnie inaczej niż w domu. Od słowa do słowa, najpierw kawa, potem wino u niej w domu… Ona nie pracuje, on całe dnie spędza w pracy, ona czuje się niekochana, spotyka przypadkiem dawną miłość. Spragniona komplementów, zainteresowania, rzuca się w wir nowej – starej znajomości… Ona rodzi dziecko, on wyprowadza się do pokoju obok, bo przeszkadza mu noworodek. Samotne wieczory wypełnia sobie oglądaniem pornosów i flirtowaniem na portalach randkowych… To tylko przykładowe scenariusze, ale zdarzają się. Zastanawiałam się ostatnio nad tym czym jest zdrada w związku. Czy jest to akt seksualny z innym partnerem? Czy myślenie o innej osobie? Czy może już instalowanie Tindera czy rejestracja na Sympatii to zdrada? Muszę powiedzieć, że skłaniam się ku tej drugiej i trzeciej opcji. Jestem bardzo konserwatywna. Dla mnie w związku nie ma miejsca dla innych. Jesteśmy tylko ja i on. Nasze małżeństwo trwa 14 lat. W naszej relacji dominuje zaufanie, szczerość i nie ma zazdrości. Oboje mamy takie samo podejście do życia. Dbamy o siebie nawzajem, troszczymy się, nie zapominamy o drobnych, codziennych gestach i nie uznajemy kłamstw i tajemnic. Może to naiwne, ale naprawdę wierzę, że przetrwamy wszystko. Niestety nie wszyscy mają tyle szczęścia, ile ja mam w tej chwili. Obserwuję związki wokół siebie i często uderza mnie brak lojalności, szczerości, uczciwości, pewien rodzaj zakłamania. Zaufanie jest towarem deficytowym, a brak bliskości i wspólnych spraw powoduje oddalanie się ludzi od siebie. Możecie się śmiać, ale dla mnie „zdradą” jest obejrzenie odcinka naszego ulubionego serialu, kiedy mój mąż wyjedzie. Po prostu wolę poczekać i obejrzeć go, kiedy wróci. Razem. Nie jestem nawiedzona. Kiedy wyjeżdża, a nie ma go nawet kilka miesięcy w roku, żyję normalnie. Tęsknię, ale mam tak wypełnione dni, że czas po prostu frunie. Nie zamartwiam się, nie wydzwaniam, nie sprawdzam. Ufam. Nigdy nie zajrzałam w telefon, maila. Kieszenie opróżniam z konieczności – kiedyś wyprał się paszport, więc muszę sprawdzać czy nic w nich nie ma. Mam poczucie własnej wartości i wiem, że sama zawsze jestem w porządku na 100%. Być może naiwnie, ale wierzę, że to wystarczy. Nie rozumiem tak zwanych „luźnych związków”, gdzie partnerzy wiodą jakiekolwiek życie prywatne bez siebie. Chodzą osobno na imprezy, spędzają osobno wakacje, przywalają sobie na flirty i znajomości dalece wykraczające poza zawodowe. Nic mi do tego, ale to nie po mojemu. Małżeństwo jest dla mnie poważną sprawą. Mam wrażenie jednak, że takich osób jak ja jest coraz mniej. Często widzę, że dwoje ludzi woli się rozstać niż podjąć trud utrzymania związku uznając, że tak będzie lepiej. Tymczasem wchodząc w nowe związki nadal nie są gotowi na kompromisy i poświęcenia, których każdy związek wymaga. Wszyscy chcieliby żyć łatwo i przyjemnie. Najczęstsze przyczyny zdrady to obojętność, wynikający z niej brak seksu, czasem zaburzenia emocjonalne, uzależnienia, zemsta, przypadek, nieudany związek. Po raz kolejny podkreślając, że prawdopodobnie jestem naiwną idealistką, wszystkich tych przyczyn można uniknąć będąc uważnym na siebie i potrzeby swoje i partnera, starając się wyjaśniać wszelkie nieporozumienia od razu, bez pisania scenariuszy w głowie, twarzą w twarz. Bliskość, przyjaźń, brak tajemnic, rozmowa, lojalność, wsparcie, rezygnacja z niektórych spraw na rzecz drugiego człowieka, zrozumienie, to wszystko słowa klucze do zdrowych relacji z partnerem. Zdrada nie musi być fizyczna. Zdrada emocjonalna jest jeszcze bardziej dotkliwa, bolesna. Zdradą nie jest jedynie pozostawienie swojego partnera czy partnerki dla kogoś innego. Zdradą może być pozostawienie swojego partnera czy swojej partnerki na rzecz czegokolwiek – alkoholu, adrenaliny, pieniędzy, kolegów, a nawet swojej matki. Zakładając rodzinę musimy nadać jej priorytet, a dwoje ludzi w związku to już rodzina. Od tej chwili bramka, do której gramy powinna być jedna i zawsze wspólna. Zdrada zawsze jest kwestią wyboru. I czasem ten wybór niesie za sobą nieodwracalne skutki. Małżeństwo jest zobowiązaniem. I ja chcę je wypełniać. Bo kocham. Bo chcę. Bo w nie wierzę. Uczciwość daje poczucie spokoju. O własne sumienie. Anna Jaworska – MumMe Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ (kopiuj/wklej nie jest udostępnieniem). Polub moją stronę na Facebooku Zajrzyj na mój Instagram
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 18 ] 1 2013-05-03 23:24:41 never Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-03 Posty: 5 Temat: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać? Jestem zrozpaczona, czuję jakbym miała nóż wbity w plecy i wyrwane serce, obłęd, pustka, żal....Nigdy nie przypuszczałam, że może mi się to przydarzyć ale niestety zostałam porzucona przez 20 latach małżeństwa...pół życia z nim 2 dzieci- nastolatki. od kilku lat wyjeżdżał do pracy za granicę, coraz więcej pił, po czym wiecznie się ze mną wykłócał o rożne rzeczy, nawet wypominał mi jakieś sytuacje z przed kilku mi że nie pracuję. Przyjeżdzał do domu co 6 tyg. na tydzień, w wakacje na miesiąc. Przez to jego picie trafiłam na terapię dla osób współuzależnionych żeby nauczyć się jak z tym żyć ,jak radzić sobie w trudnym raz słyszałam ,że powinnam go zostawić bo jest okropny. Nie potrafiłam bo miał 2 twarze- kiedy pił był jak demon a kiedy był trzeźwy to kochany mąż i przykładny ojciec, zawsze mówił ze mnie o niego, kochałam go. W końcu udało mi się go umieścić na terapii zamkniętej na 6 tyg, wierzyłam że jak z tamtąd wyjdzie znowu będziemy kochającą się rodziną , jak się że ja od nowego roku idę do pracy a on po terapii znajdzie na miejscu pracę i zaczniemy żyć normalnie. Biegałam do niego co drugi dzień , donosiłam jedzenie, papierosy, co tylko potrzebował, chciałam żeby miał komfort koniec lutego wyszedł. Od razu załatwił sobie chorobowe i siedział w domu a ja pracowałam. Fakt dbał o dom, gotował ,sprzątał , robił zakupy...Założył sobie konto na facebooku i okazało się że jego pierwsza miłość go tam znalazła i zaczęli pisać ze sobą. Nie widzieli się 23 lata, odżyła dawna miłość. Kiedy to odkryłam to pękło mi serce, to co przeczytałam mną wstrząsnęło. Powiedział mi że już od dawna mnie nie kocha, jestem gruba i brzydka i odchodzi. Wyprowadził się na drugi koniec Polski do swojego rodzinnego miasta. Czeka na spotkanie z nią ( baba mieszka za granicą i ma przyjechać do niego żeby się po hotelach "porozbijać" -tak wyczytałam z jego fb). Na odchodne powiedział jeszcze że musi się zastanowić nad swoim życiem, chce trochę zaszaleć, przeżyć coś szalonego,bo w domu jest tylko nuda i leci dzień za koniec maja mówił ze przyjedzie żeby dać ostateczną odpowiedź co dalej z nami od zmysłów, nie mogę jeść ,spać ,cały czas patrzę na zegarek, telefon, nie mogę pracować, jestem jak wrak człowieka. Minęły 2 tyg. od wyprowadzki a ja dalej nie mogę dojsc do siebie. Chcę go odzyskać ale nie wiem widzę innej opcji, kocham go i strasznie mnie to dobiło. 2 Odpowiedź przez alinabed 2013-05-03 23:46:28 alinabed Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-20 Posty: 26 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać? cześć,a ja Ci mówię nie rób nic. Wiem co czujesz wiem jak to boli i wiem też że w fazie "euforii zakochania" do Twojego małżonka nic nie dotrze. Zaciśnij zęby i idź godnie przez życie, nie płacz przy nim, nie błagaj. Powiedz co czujesz, że go kochasz, ale nie błagaj o to żeby z Tobą był. Jak bedziecie mieli być razem to będziecie, czas pokarze, nic na siłę nie poradzisz. To duży chłopiec jest, w pełni świadomy. Zobaczysz, Ty bedziesz z siebie dumna, on niestety okazał się zwykłym siusiakiem. Ten świat spada na psy...wypłacz się i wygadaj - tego teraz potrzebujesz, ale on ma tego nie widziećściskam Cię mocno 3 Odpowiedź przez voltaren 2013-05-03 23:53:58 voltaren Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-14 Posty: 46 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać?Poszaleje i wróci, tylko nie wiadomo czy za miesiąc, czy za 2 lata. Na pewno wtedy gdy nowa pani się opatrzy i przestanie być ekscytującą nowością w jego "nudnym życiu", gdy pojawą się konflikty i wkroczy proza życia. Kurcze, jak czytam to forum, to jestem w szoku jak popularny jest schemat "wypalenia" po x latach, co się z tymi ludźmi dzieje ? Dlaczego tak mało ludzi rozumie, że zawsze, zawsze i jeszcze raz zawsze będzie to samo, z każdym partnerem zawsze to samo ! Na początku motylki i latanie w chmurach, a potem " nuda ". Jak komuś brak emocji, to niech zacznie uprawiać sporty ekstremalne, albo znajdzie sobie inną pasję, nie trzeba od razu posuwać się do go kochasz i nie wyobrażasz sobie życia bez niego, to czekaj. Nie rób nic, absolutnie nie dzwoń, nie pisz, nie błagaj, zachowaj milczenie i godność, choćby Cię skręcało. Przynajmniej do końca maja. Potem zobaczysz co Ci powie. Przemyśl sobie również, czy naprawdę będziesz umiała mu wybaczyć i zaufać ? Ja osobiście zdrady bym nie wybaczyła. Nie z zemsty, tylko z odrazy, bo skoro to zrobił, skoro przekroczył już tę granicę, to znaczy że nie rozumie mechanizmów ludzkiej natury i jest głupi po prostu. A po głupim płakac nie warto. 4 Odpowiedź przez Inga 35 2013-05-04 00:28:52 Inga 35 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-24 Posty: 32 Wiek: 35 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać?Wiem co czujesz, bo sama przeżywam to mąż odszedł do dużo starszej kobiety od siebie, bo ona mu się podoba a ja zostałam z dwójką dzieci, tyle że jeszcze z nami mieszka i widzę jak się szykuje do niej a to strasznie warto czekać na niego bo zostaniesz wrakiem człowieka, ja już wyglądam jak cień własnej osoby, dużo schudłam nie mogę jeść ani spać, nie licz że on się obudzi i wróci do ciebie bo tak się nie chcę cię straszyć ale facet zakochany nie myśli o rodzinie tylko o sobie i jeszcze nie raz będziesz przez niego płakać bo powie ci wiele słów które cie oparcia w rodzinie, przyjaciółce której możesz się wygadać a jak to nie pomoże skorzystaj z porady z moim mężem przeżyłam 15 lat i od 9 miesięcy jesteśmy sobie zupełnie obcy, też prosiłam żeby to sobie przemyślał to kazał mi się w tym wszystkim to zadbać o siebie i dzieci nie patrząc na niego, wiem że nie jest to łatwe ale możliwe, jeszcze nie raz będziesz mieć doła, ale głowa do góry masz dla kogo żyć -dzieci będą twoją podporą i nadzieją na lepsze jutro. 5 Odpowiedź przez Anhedonia 2013-05-04 07:13:15 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać? never napisał/a:...Na odchodne powiedział jeszcze że musi się zastanowić nad swoim życiem, chce trochę zaszaleć, przeżyć coś szalonego,bo w domu jest tylko nuda i leci dzień za koniec maja mówił ze przyjedzie żeby dać ostateczną odpowiedź co dalej z nami od zmysłów, nie mogę jeść ,spać ,cały czas patrzę na zegarek, telefon, nie mogę pracować, jestem jak wrak człowieka. Minęły 2 tyg. od wyprowadzki a ja dalej nie mogę dojsc do siebie. Chcę go odzyskać ale nie wiem widzę innej opcji, kocham go i strasznie mnie to - powiedział swoją prawdę na ten moment, brutalnie ale chociaż nie jest łatwo żyć z alkoholikiem, ale nie łatwiej czasami z tymi otrzeźwiałymi, którym nagle oczy się otwierają, i uświadamiają sobie, ile to życia zmarnowali i próbują wszystko zaczynać "od nowa".Skoro go i przedtem nie było całymi tygodniami, twoja codzienność powinna nie odbiegać "od normy" - gorzej z tym co się w głowie dzieje. Nic nie poradzisz poza tym, że musisz jakoś nad tym zapanować. Bo nerwy i miotanie się NIC nie pomogą. Nie masz żadnego wpływu na niego. Masz za to dzieci - skup się na nich, one i tak wystarczająco skołowane być muszą. A im świat się TEŻ zawalił... "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 6 Odpowiedź przez never 2013-05-04 09:30:47 never Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-03 Posty: 5 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać?Mam dzieci, fakt, 2 nastolatki. Ale one są przeciwko mnie. Tatuś usrósł w ich oczach do bohatera że rozumieją jego wybór i powinnam mu pozwolić być sobą i robić tak żeby był szczęśliwy. Na dodatek dzwonią do siebie jakby nigdy nic. 7 Odpowiedź przez Ojciecpiotr 2013-05-04 09:40:32 Ojciecpiotr Wróżka Zębuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-18 Posty: 1,721 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać?Módl się żeby nie wrócił. Jaki z niego miałaś pożytek? 8 Odpowiedź przez naiwna777 2013-05-04 15:20:38 naiwna777 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-27 Posty: 66 Wiek: matuzalemowy Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać? Przede wszystkim, zacznij myśleć o sobie i tylko o sobie. Nie trać wiary w siebie !! Uwierz mi, przeszłam przez coś o wiele gorszego od ciebie, był płacz, rozpacz i łzy. Nie licz na to, że on wróci. Jeśli nawet, to dopiero po dłuższym czasie, gdy jego uczucie się wypali. U mojego trwało to prawie trzy lata. A ja przez dwa czekałam. Byłam za wszelką cenę chce do nas wrócić. Już za późno. Nie warto czekać, co "jaśnie pan" zdecyduje. Walcz o siebie i o swoje. Zacznij wierzyć w to, że jeszcze dużo dobrego cię czeka, Nie tylko to, co teraz czujesz- szok, złość, niedowierzanie i brak wiary w siebie. Ja to przeszłam, wiem, jakie to trudne. Boli tak bardzo, że chciałoby się zasnąć i już nie obudzić. Albo cofnąć czas. A to wcześniej czy później, zrozumieją, przecież nie są obojętne. Na razie tylko chcą za wszelką cenę znaleźć winnego. Widocznie twój mąż ma siłę przekonywania. Jednak to się zmieni, uwierz teraz bierz się za robotę i ruszaj do pracy. Przecież ją masz. Więc skoncentruj się na niej. Przynajmniej oderwiesz myśli od niego. MYŚL O SOBIE. Nie rób priorytetu z kogoś, dla kogo jesteś opcją czasami jedną z wielu . 9 Odpowiedź przez meniek 2013-05-04 19:15:11 meniek Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-04 Posty: 3 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać?Ja jestem w podobnej sytuacji. Mój były mąż jest trzeżwiejącym alkoholikiem. Nie pije od trzech lat. Z powodu jego choroby 6 lat temu ( po 14 latach małżeństwa)został orzeczony rozwód z jego winy. Podział majątku był dla mnie bardzo korzystny. Praktycznie został z niczym. Dno jakie osiągną, spowodowało, że zaczął się leczyć. Podjął pracę. Bardzo się zmienił. Postanowiliśmy być razem. Tworzyliśmy związek nieformalny. Wydawało mi się, że jesteśmy szczęśliwi. On chciał ślubu, a ja się bałam ponownie mu zaufać. Miał do mnie żal, za to ze, dom był formalnie moją własnością. W ciągu ostatniego roku sytuacja powoli zaczęła się zmieniać. Były mąż stał się pracoholikiem. Zarabiając duże pieniądze chciał podreperować swoją samoocenę i dowartościować się. Cały czas pokazywał, że rodzina ( ja i 2 dzieci) jest dla niego skończyła się 2 tygodnie temu, kiedy oświadczył, że zakochał się, kupił sobie dom ( na kredyt) i wyprowadza się. Miało to miejsce na 3 dni przed imieninami syna i na 2 tygodnie przed jego maturą. Świat mi i dzieciom się zawalił. Nadal nie mogę dojść do siebie. Wpadłam w furię. Teraz jest już coraz lepiej. Od tego feralnego dnia się nie widzieliśmy. Nasze kontakty ograniczają się do sms i rozmów telefonicznych. Z reguły padają w nich rózne inwektywy pod jego adresem. Nie leży to w mojej naturze, ale emocje biorą górę. Czuję się oszukana i zdradzona. Miotam się miedzy nienawiścią a miłością. Wierzę, że kiedyś będzie tego załował. Moje poczucie wartości nie zostało za bardzo zachwiane. Nie mogę zrozumieć, jak mógł nie docenić tego, co miał ( miłość moją i dzieci, ładny, zawsze zadbany dom, ciepło rodzinne, zrozumienie). Jestem atrakcyjną kobietą, zaradną i wiem, że dam sobie radę. Wierzę, że kiedyś też będę szczęśliwa. I tego się trzymam, choć czasami nie jest łatwo. Co sądzicie o jego zachowaniu? 10 Odpowiedź przez never 2013-05-05 09:20:39 never Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-03 Posty: 5 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać?Samotność jest straszna, dzieci wyjechały na długi weekend, rodzice też. Zostałam sama ,snuję sie po domu jak telefon żeby się zresetować. Widziałam że dzieci dzwoniły kilka razy ,dziś oddzwoniłam -martwiły się że może coś się stało. Dzwoniły tez do niego ale on "zlał cienkim sikiem" tą sytuację. Nie obeszło go to czas na inną strategię, może czas ubrać maskę i z zewnątrz wyglądać dobrze? Na razie miotam się jak pies w ciasnej klatce, panikuję ,histeryzuję , czuję się oszołomiona, wczoraj koleżanka mi powiedziała że już czas kopać pod tą klatką.... 11 Odpowiedź przez Zuza33 2013-05-05 09:39:30 Zuza33 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 437 Wiek: -najlepszy! Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać? Bardzo Ci współczuję-ale tylko bólu!Mam wrażenie,że większość kobiet tkwi w"średnich"związkach z lęku przed ten jest do bani!...czekać na powrót wiarołomcy?No bez przesady! ...jutro będzie lepiej... 12 Odpowiedź przez Alterego1 2013-05-05 10:00:21 Alterego1 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-28 Posty: 905 Wiek: 37 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać?Dziwne to zachowanie ten kochany tatuś buntuje je przeciw Tobie?.Pracując za granicą ma większe finansowe możliwości "wywierania wpływu"na źle by świadczyło nie tylko o nim ale też o powinnaś częściej nie odbierać telefonów od dzieci?.Może jak trochę się pomartwią to zrozumieją gdzie ich postępowanie nie jest właściwe. 13 Odpowiedź przez mila27 2013-05-05 10:14:30 mila27 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-31 Posty: 146 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać? Tez mnie zastanowilo zachowanie dzieci,dlaczego wziely strone ojca ? I tu popieram wypowiedz Alterego ,powinny sie troche pomartwic. Never, kolezanka ma racje,czas zaczac kopac pod klatka,napewno nie czekac na to co laskawca postanowi,to on narobil balaganu w waszym zyciu i nie on powinien decydowac kiedy i jak to sie sie w garsc i zawalcz o siebie,a samotnosc mozna oswoic tylko trzeba troche wiecej czasu i przemyslen prowadzacych do wyciagniecia konstruktywnych zycze. MASZ PRAWO ODEJSC Z MIEJSCA , KTORE CIE NISZCZY 14 Odpowiedź przez naiwna777 2013-05-05 10:43:24 naiwna777 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-27 Posty: 66 Wiek: matuzalemowy Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać? Zacznij myśleć o sobie! Czy na to zasłużyłaś? NIE. Nikt nie zasługuje na takie traktowanie, zarówno ze strony męża, jak i dzieci. Weź się w garść i wyjdź z domu na słoneczko. Nawet na lody lub kawę w kawiarni. I co z tego, że sama ? To ty masz na coś tym nie odbieraniem telefonów od dzieci, to nie tak. Jeśli zadzwonią - odbierz, przecież to znaczy, że się martwią. Po co przysparzać im i sobie kłopotu? Od padalca radziłabym nie dobierać, lepiej nie załamywać się po każdym telefonie, a to bardzo teraz wyjdź z domu, komórkę zostaw i myśl tylko o sobie. Nie rób priorytetu z kogoś, dla kogo jesteś opcją czasami jedną z wielu . 15 Odpowiedź przez never 2013-05-07 19:07:36 never Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-03 Posty: 5 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać?nawet nie dzwoni, ja nadal czuje pustke:( 16 Odpowiedź przez pennylane 2013-05-07 19:54:59 pennylane 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-07-07 Posty: 2,547 Wiek: 26 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać? A kto powiedział, że dzieci wzięły stronę ojca? Dzieci wyglądają mi na inteligentne istoty, które słusznie poradziły mamie aby zamiast wyć i wypatrywać męża zajęła się sobą a jemu dała żyć. To chyba najzdrowsze rozwiązanie, nieprawdaż? never, przeżywasz żałobę. Musisz dać sobie czas. Może będzie to miesiąc, może pół roku - a może nawet i pięć lat. Niezależnie od wszystkiego masz jeszcze dużo więcej przed sobą i myśl o tym. Ciesz się, że to koniec walki i użerania się. Ile lat poświęciłaś na NIEGO, a ile na SIEBIE? Zajmowanie się jego terapią, wysyłanie go na siłę, donoszenie mu fantów aby przypadkiem chłopczyk się nie zmęczył. Super, kochana z Ciebie babka - więc może czas na kogoś kto będzie takim samym kochanym facetem dla Ciebie? Are you an idiot? No, sir, I'm a dreamer 17 Odpowiedź przez niemcylisa 2013-05-07 20:11:17 niemcylisa Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-07 Posty: 1 Odp: Zostawił mnie po 20 latach małżeństwa,jak go odzyskać?kobieto bądż mądra!!nareszcie się go pozbyłaś ,chcesz powrotu alkoholika ? kogoś kto Cię niszczył ,tak naprawdę ani nie kochał ani nie szanował?chyba że jesteś masochistką wtedy to już Twoja bajka Posty [ 18 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Tacy są panowie i ich się nie da polubownie to próbują wszelkich były,a ojciec dzieci po trzech latach jak go wyrzuciłam z domu za pijaństwo to CHCE całkowicie zapomnieć o swoich dzieciach wespół z miałam małe alimenty na dwoje dzieci - oj, kochany tatuś i dziadkowie - jak ruszyłam - szkoda pisać,co za diabelstwo z nich razem wzięte okazał się nic nie wart razem z dziadkami - tatuś uciekł w strefę szarą /pracuje na czarno,aby obecną zakochaną 45 letnią latarośl w nim zaspokoić materialnie,a dziadkowie udają,że nie ma wnuków w ich rodzie/.Samo się nie martwić alimenty są alimentami,a to,że chcą ich widywać nie zwalnia w żadnej części z alimentów,których pani zażąda od ojca należy się godne co piszę brzmi jak farsa,ale takie są rodziny alimenciarzy tym bardziej jak na horyzoncie pojawia się TA druga lepiej zarabiająca - co to lalusia na gębę nie będzie trzymała - wtedy jest solidarność całej RODZINY ojca dać się i myśleć o dzieciach - choć wiem,że to ciężko - alimenty zażądać takie jak przysługują na każde dziecko - minimalne alimenty na dziecko dziś to 500,00 zł.,a kontakty dziadziusiów ustalić na raz w pani sobie,a oni jako dziadkowie będą i muszą poczuwać się do prezentów na rzecz dzieci dziadkom znudziło się dziadkowanie po 2-ch latach,a tatusiowanie TATUSIOWI po niecałe pokaże co zawczasu nie martwić alimenty proszę załatwić,a póżniej będzie myślała pani co dalej.
Mój m±ż zdradził mnie po 20 latach małżeństwa romans trwał. 3,5 roku. Wszystko zaczęło się kiedy po reorganizacjach w pracy zostałam obarczona dodatkowymi obowi±zkami. Pracowałam po 12 godzin na dobę, popadłam w depresję, przestałam dbać o siebie i nasz zwi±zek, Sama nie mogłam sobie z tym poradzić. Niestety na męża te z nie mogłam liczyć. W tym czasie zainteresowałam się nim koleżanka z pracy, młoda mężatka, młodsza od męża o 18 lat. Postanowiła go zdobyć i po ok. roku udało się. Na integracji umówili się na spotkanie u niej w domu (podobno my¶l±c, że ja go już nie kocham). M±ż kochanki dużo pracował i dlatego mogli spotykać się u niej, głownie z rana przed prac±. M±ż gamoń podabno my¶lał, że relacja zakończy się na ew. kilku razach (seks miał 3 razy w tygodniu, spełniali swoje seksualne fantazje). Niestety seks był dopełnieniem ich relacji. Zafascynował się, rozkochała go w sobie. Do tego stopnia, że zupełnie zapomniał o swojej żonie. I zgodził się na wspólne dziecko, gdyż ona nie mogła zaj¶ć w ci±że z własnym mężem. I tu wpadł zupełnie usłyszał;. "...Jest nam dobrze, będziemy mieli dziecko, rozwiedĽ się i zamieszkajmy razem...". Wtedy przyszło opamiętanie, rozwód nie wchodził w grę. Zwodził. kochankę, bo nie wiedział jak jej powiedzieć, że nie zamierza się rozwodzić, nie chce jej na stałe. Usłyszał od kochanki, że jeżeli j± zostawi powie o wszystkim żonie. I nagle przypomniał sobie, że tam gdzie¶ w ciemnym k±cie siedzi żona. Kochanka naciskała na rozwód i coraz więcej go chciała, a m±ż starał się jako¶ pogodzić wizyty u kochanki i życie z rodzin±. I tak minęło 1,5 roku. Kiedy to m±ż kochanki dowiedział się o romansie żony. Mój m±ż miał nadzieję, że to już koniec, uwolni się od niej. Niestety w ich relacji niczego to nie zmieniło. Kochanka udobruchała męża przekonała, że to już koniec jej romansu. Po miesi±cu wrócili do siebie. M±ż podobno nie potrafił się jej sprzeciwić, bał się szantażu. Po kolejnym roku był już tak tym zmęczony i chciał tak bardzo to zakończyć, że już mu było obojętne czy się dowiem czy nie. Nigdy nie chował komórki, nie miałam poczucia, że ucieka z domu. Spotykali się z rana przed prac±. Nie sprawdzałam go, ufałam mu. Aż pewnego dnia zostawił komórkę wł±czona na ich rozmowie, Nie wiem dlaczego wzięłam j± do ręki i zamarłam. ¦wiat mi się zawalił. M±ż zerwał kontakt następnego dnia. Dzisiaj płacze na kolanach, kocha i prosi o drug± szansę. Nie wiem czy mam na to siłę. Mam poczucie, że stracę własn± godno¶ć i szacunek do samej siebie bo do niego już straciłam. Codzienne walczę ze sob± i swoimi my¶lami. Co zrobić jak żyć. Mam 50 lat. Dzieci maj± już swoje życie. Zostanę na staro¶ć sama. Od wykrycia minęły 3 miesi±ce. Jest Ľle i czasami bardzo Ľle. Codziennie pracuję nad tym ,że nie mogę nie powinnam po czym¶ takim pozostać z nim. Jestem z tym sama nikomu nie powiedziałam o zdradzie męża. Czy człowiek, który posun±ł się w swojej zdradzie aż tak daleko zasługuje na drug± szansę?, Czy po czym¶ takim można jeszcze normalnie żyć? Strona 1 z 9 1 2 3 4 > >> iwonakra dnia sierpnia 21 2017 12:41:46 U mnie tak bylo że pozwoliłam zostać mężowi ze względu na dziecko 5 lat temu i w tamtym roku też głównie z my¶l± o dziecku męża nie wyrzuciłam. Mamy wspaniałego syna, zdrowego, m±drego i byłoby szkoda żeby mu skrzywić psychikę. Romans mojego męża trwa 5 lat i dla mnie jest tak± wyżyman± szmat± po tylu latach spania z inn± kobiet± więc gdyby nie dziecko juz by go nie bylo w moim życiu. U ciebie dzieci s± dorosłe pewnie też byłoby im smutno jakby¶cie sie rozeszli ale my¶lę ze zrozumiej±. Ale nie rob niczego pochopnie, daj sobie czas i obserwuj sama siebie co czujesz na widok męża, czy rado¶ć czy może odrazę? Nie rób niczego wbrew swoim uczuciom. Deleted_User dnia sierpnia 21 2017 12:46:47 A kim jeste¶ dla męża, jego tzw starania to wyrachowanie, wygoda czy jeszcze co¶ innego? iwonakra dnia sierpnia 21 2017 12:56:48 Apol to pytanie do mnie czy do miran1? Bo jeżeli do mnie kim jestem dla męża do mówi±c szczerze nie wiem kim jestem dla męża. Wydaje mi sie ze jestem przeszkod± w drodze do szczę¶cia ale takiego wirtualnego szczę¶cia bo on nigdy chyba nie będzie szczę¶liwy. Nie byl z pierwsz± żon±, nie jest ze mn± chyba że do trzech razy sztuka. Deleted_User dnia sierpnia 21 2017 13:03:39 Bardzo uniwersalne pytanie, prawda? Kim dla kogo¶ jeste¶my a kim nam się wydaje czy chcemy być. Wygodn± met± , kul± u nogi czy kim¶ bliskim? iwonakra dnia sierpnia 21 2017 13:28:28 Czasami wydaje mi sie ze m±ż został ze mn± żeby mnie dręczyć, żeby mnie zniszczyć i wykończyć. Mam to nawet na pi¶mie bo smsa mam, że ja go skrzywdziłam (ale nie bardzo umie powiedzieć kiedy i w jaki sposóa jak kto¶ mu cos zrobi to on sie odpłaca 3 razy mocniej. Oczywi¶cie wypiera sie, że on nic takiego nie czy co? Deleted_User dnia sierpnia 21 2017 13:34:30 Miran, sk±d w Tobie prze¶wiadczenie, że zostaniesz na staro¶ć sama? Masz dzieci, wkrótce wnuki, a z mężem też nie musisz "drzeć kotów". Je¶li uznasz, że jego zdrada na tyle wszystko zmieniła w Tobie, że nie jeste¶ w stanie wybaczyć i żyć z nim dalej, to zawali się Twój ¶wiat? Może się okazać, że życie w pojedynkę wcale nie jest takie złe. S± kobiety, które nie chc± słyszeć o powrocie męża, ani o nowym zwi±zku, kiedy zaczęły żyć same, wierz mi. Poza tym, w obecnej chwili jeste¶ wzburzona, rozgoryczona, czujesz się zraniona i upokorzona. Twój spokojny i wyważony ¶wiat wła¶nie legł w gruzach... Wiesz już, że nie znała¶ męża, nie wiedziała¶, że jest do tego zdolny... Czasem jednak trzeba co¶ obrócić w pył, by na starym miejscu zbudować nowe... Może nowe życie samej, a może z mężem, gdy emocje opadn± jak kurz po bitwie. Za jaki¶ czas ocenisz co w Tobie bardziej "siedzi", urażona duma czy miło¶ć i chęć przebaczenia. Tym bardziej, że m±ż stara się i nie unika konsekwencji. Je¶li sytuacja wygl±da tak, jak przedstawiła¶, to może rzeczywi¶cie "wpadł w sidła". Może więc go nieco "przeczołgaj", niech poczuje Twoj± zło¶ć, rozgoryczenie i zawód, ale przemy¶l opcję wybaczenia? Ustal twarde zasady i nieprzekraczalna granicę, za która nie wolno się wam obojgu posun±ć, bo chyba m±ż nie bardzo się orientował do tej pory, jak to jest z tymi granicami... Je¶li nie wyjdzie, to zawsze możesz odej¶ć, masz prawo i powiadom o tym męża. Może się wam nie udać, to jest możliwe. Nie jeste¶ cyborgiem i uczucia czasami s± niezależne od naszej woli czy rozs±dku. Niech m±ż się stara, a Ty dasz odpowiedĽ za jaki¶ czas... miran1 dnia sierpnia 21 2017 14:19:54 M±ż stara się bardzo. Podobno nagle odkrył, ze jetem kobiet± jego życia i to ze mn± chce się zestarzeć, ale maje serce pękło. Aktualnie dałam mu czas na Jego pro¶bę do końca kwietnia, zastrzegłam, że raczej jestem na nie. Nie widzę swojej przyszło¶ci u Jego boku. Jestem raczej dumn± osob± i obawiam się, że wyst±pię o rozwód. Mimo wszystko, mimo to , że Ja tez będę cierpiała i tęskniła za nim. Nie kłócimy się dużo rozmawiamy. M±ż przyjmuje wszystkie razy słowne. Za dużo chciałam wiedzieć jak było ile i kiedy się spotykali. Jak się kochali i potem analizuje i przeżywam. Mam też żal do Jej męża , że się ze mn± nie skontaktował nic mi nie powiedział. I do męża, że nie zawalczył, nie próbował zerwać z Ni± mimo wszystko. Jak powiedział jest to osoba, która nie znosi sprzeciwu o silnej osobowo¶ci. Powiedziała mu, że z Niego nie zrezygnuje. Czas pokaże, to będzie najgorszy rok w moim życiu. Deleted_User dnia sierpnia 21 2017 14:46:34 Czas pokaże, to będzie najgorszy rok w moim życiu. smiley Po co się osłabiasz czynieniem takich negatywnych założeń? To równie dobrze może być najlepszy rok w Twoim życiu Przyjmujesz najbardziej negatywny scenariusz, a weĽ spróbuj zawalczyć o to aby był to bardzo pozytywny czas, możesz przecież poeksperymentować, co Ci szkodzi? Spróbuj zawalczyć, o to aby był najlepszym czasem w Twoim życiu i zobacz co się stanie Jeste¶ dumna? To wykorzystaj t± dumę we wła¶ciwy i dobry dla siebie sposób, nie pozwól sobie przegrać tego czasu. Twojego czasu! Tego Twojego najbliższego roku Jestem raczej dumn± osob± i obawiam się, że wyst±pię o rozwód. Mimo wszystko, mimo to , że Ja tez będę cierpiała i tęskniła za nim Wiesz, że schemat "wszystko albo nic" wynika ze zniekształconego ogl±du rzeczywisto¶ci? Jedna wada nie oznacza, że wszystko jest do niczego. Aby dobrze i m±drze ocenić sytuację, warto spojrzeć też żal do Jej męża , że się ze mn± nie skontaktował nic mi nie powiedział. Mówisz o tym, że dużo rozmawiacie. Wie, dlaczego tego nie zrobił?Pracowałam po 12 godzin na dobę, popadłam w depresję, przestałam dbać o siebie i nasz zwi±zek, Sama nie mogłam sobie z tym poradzić. Niestety na męża te z nie mogłam liczyć. Obydwoje nie dali¶cie sobie z czym¶ rady. Nie ocenisz dobrze sytuacji rozpamiętuj±c tylko to co negatywne. Jak sobie teraz radzisz z depresj±? Nie ma w obecnym czasie wpływu na Twoje życie i decyzje? murka dnia sierpnia 21 2017 15:10:48 Mirian, a może masz przewagę z której nie zdajesz sobie sprawy.. On miał to co chciał, długo miał i to było fajne bo wypełniło mu WOLNY czas i dało nowe ¶wieże przeżycie. Ale między nimi jest wielka mentalna przepa¶ć. Było fajnie póki było na wykradane chwile. Na "cały etat" facet może nie chcieć, bo to nie to, bo oprócz seksu i rozmów o seksie jest jeszcze życie. Kawa w piżamie, gdzie nie trzeba wci±gać brzucha. Dowcipy i żarty które niekoniecznie zrozumie pustak 18 lat młodszy. ŻYCIE. A nie porno film od rana do wieczora. Więc je¶li on to już wie, to zawsze możesz sprawdzić czy dasz radę. Wiem jak to jest trudne. Też mam wieczne obrazy w głowie. Kiedy mnie dotyka całuje, nagle migawka on z ni±.. Ale to z czasem blaknie odrobinę. Je¶li on wytrzyma i da radę Cię przekonać że warto to spróbuj. Najgorzej jest samej sobie wybaczyć że się wybaczyło. miran1 dnia sierpnia 21 2017 15:24:35 Jestem raczej pesymistk±, zawsze zakładam ten gorszy scenariusz. Szczerze boje się otworzyć może nie chcę. Samo już nie wiem. Po rozmowach z mężem i Jego przekonaniach, zapewnieniach, że będzie walczył bez względu na wszystko, ze Jego życie nie ma sensu beze mnie. Tak pytała męża o co chodzi dlaczego Jej m±ż nie wykonał żadnego ruchu jak się podobno dowiedział. On tez tego nie rozumie. Podejrzewa, że On tez ma słaba osobowo¶ć i Ona Go zdominowała. My¶lę, że Jej uwierzy, że to już skończone. Zastanawiam się czy dzisiaj do Niego nie napisać. Może się nie znam , ale dla mnie to podstawa rezygnacja z pracy oraz poinformowanie partnera/ki drugiej strony. On nie zrobił nic. W tym czasie Ona chodziła z nami na siłownię przez jaki¶ czas i Ja niczego nie zauważyłam, nie była wcale atrakcyjna. Nie mogę sobie darować Fakt nie dali¶my rady, ale obwiniam męża. Gdyby przyszedł i porozmawiał. Ona nakręcała Go od roku to był. dłuższy. Kiedy podj±ł. decyzje o zdradzie był już tak zafascynowany, że nie my¶lał. o niczym/nikim innym. Liczyła sie tylko Ona i chęć spędzenia z Ni± intymnej chwili. Aktualnie jestem na antydepresantach. Wcze¶niejsz± depresję pogłębiła wiadomo¶ć o zdradzie. Strona 1 z 9 1 2 3 4 > >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
~Ala napisał:Cześć, mnie zdradził mąż po 20 latach małżeństwa z koleżanką z pracy (sama mu tą pracę załatwiłam). Bardzo go kochałam i wybaczyłam mu pierwszy wybryk. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że to był błąd. Człowiek tłumaczy sobie, że dla dobra dzieci powinniśmy się dogadać, że szkoda tylu lat, że to pierwszy raz itp. Od chwili kiedy się dowiedziałam o zdradzie, byliśmy jeszcze ze sobą ok. roku. Do momentu kiedy to po prostu bez słowa ostrzeżenia, czy przygotowania dzieci na tą okoliczność, uciekł z domu i zerwał całkowicie kontakt. Z perspektywy czasu stwierdzam, że: mi przysługę, pon. męczyłabym się z nim do końca życia bo jest nudnym facetem i zawsze taki był, wiem jaki fajny może być seks, bo on był leniwy i słabiutki..., się żyjąc ze zdrajcą i pamiętając o tym co mi zrobił (o mały włos nie wylądowałabym w psychiatryku, po tym jak mu teoretycznie wybaczyłam :)), wiem co to jest wolność, bo do tamtej pory wszystko robiłam pod niego... Z jednej strony muszę przyznać, że czuję się czasami samotna, bo facetów na seks jest mnóstwo, ale tych godnych uwagi niestety deficyt na rynku. Z drugiej zaś, uważam, że nie da się na siłę zbudować szczęścia. Nie po czymś tak paskudnym jak zdrada. Hej! czyli go nienawidzisz (20 lat wcześniej go kochałaś i nie był nudny...) czyli go nienawidzisz (... może słabiutki też nie) czyli mu nie wybaczyłaś i go nienawidzisz (masz olbrzymi żal, że ci się nie udało) czyli go nienawidzisz. Nienawidzisz go i masz żal. Do jakiegoś momentu to jest dobre, bo pozwala uwolnić się emocjonalnie od partnera, który cię porzucił. Ale jeżeli chcesz być znowu szczęśliwa, musisz się od tej nienawiści uwolnić, ponieważ, paradoksalnie, zwiąże Cię ona znowu silnie emocjonalnie z twoim nieobecnym już partnerem - wszystko będziesz robiła po to, by coś udowodnić a nie by być szczęśliwą. To troszeczkę jak z szybownictwem: by wznieść się w powietrze potrzebujesz wyciągarki. Ale w pewnym momencie musisz zwolnić linę, bo inaczej ściągnie cię ona spowrotem na ziemię z tragicznym skutkiem. Jak się uwolnić? Wybaczyć. Nie zapomnieć, ale wybaczyć bez jakichkolwiek oczekiwań wobec niego. I wybaczyć też sobie. Po to, by być ostatecznie wolną. Dzień po dniu okrywać świat na nowo, jego kolory, smaki, zapachy. Skupiać się na drobnych radościach dnia, kochać dobre chwile, kochać siebie samą. To pomoże urwać łańcuch nienawiści i przygotuje na to, co dobrego może życie jeszcze przynieść. Faceci godni uwagi też się znajdą :) Ale najpierw oczyścić siebie, by móc otworzyć się na innych. Tak długo, jak długo związek z innym będzie odegraniem się na byłym, tak długo nie dostrzeżesz prawdziwego potencjału tych, których spotykasz. Uszy do góry! Dasz radę ! :)
mąż mnie zdradził po 20 latach